Mam Ten Luksus - Paluch

Mam Ten Luksus

Paluch

00:00

03:46

Similar recommendations

Lyric

Gdy oni śnią o tym, że chcą rozjebać bank

I w tej o tron marnej grze wygrywają w snach

Ja nigdy nie śpię, to strata czasu

Ja mam ten luksus nawet bez hajsu

Gdy oni śnią o tym, że chcą rozjebać bank

I w tej o tron marnej grze wygrywają w snach

Ja nigdy nie śpię, to strata czasu

Ja mam ten luksus nawet bez hajsu

Gdy oni śnią...

Niewielu mówi dziś o smutku, a łzy to wstyd

Traktować ludzi swych po ludzku - niemodny chwyt

Korpo-rodzice z hajsem w wózku, kierunek - zysk

Raperzy sprowadzili newschool do, kurwa, "sqrrr"

Nie ma mnie w tym, ziom, bal przebierańców

Najpierw pomaluj, by później pokazać pazur

Jebany know-how na życie, ziomek, mam w małym palcu

Wyjebane w listę zasług, to nie kolekcjoner laurów

Nadal nic nowego, rozwój, w jedną stronę ticket

Droga z zimnych klatek do salonu, przed kominek

Ruchy się zgadzają, jakbym nakurwiał na Kinect

Oni myślą, że kumają, a nasrali sobie w bidet

Nie typek z okładek, rozrywkowych magazynów

Moje promo to nie prowo, czy kreowanie stylu

Płyty same się bronią, nie chcę znać Twojego gustu

Nadal pozostaję sobą, mam ten luksus

Gdy oni śnią o tym, że chcą rozjebać bank

I w tej o tron marnej grze wygrywają w snach

Ja wtedy cisnę natchniony nocą

Ja mam ten luksus, mogę być sobą

Gdy oni śnią o tym, że chcą rozjebać bank

I w tej o tron marnej grze wygrywają w snach

Ja wtedy cisnę natchniony nocą

Ja mam ten luksus, mogę być sobą

Gdy oni śnią...

Wychodzę na podwóro, nie patio

Nie żadnym holem, normalną klatką

Mijam na co dzień ludzi, którym wcale niełatwo

Ale miał mnie kto nauczyć, by nie patrzeć z pogardą na nikogo

Choć sram na botoks całe to bagno

I wszystkich, co są życiowo śliscy jak ortalion

Mam ten luksus, bo używam mózgu

Bez prężenia muskuł, skład na jednym wózku

Jedzie po całej Polsce i ciągle te plony zbiera

Ciężką pracą, pieniądze tu nie rosną na drzewach

I wiem, życiowe niepowodzenia to ciężki temat

Lecz jak tylko oceniasz, dla mnie w ogóle Cię nie ma, nara

Na taką przyjaźń można naharać

Jak u Majora SPZ wszystko zaczyna się składać

I gra gitara, bo jest świeczki warta, sny trzeba gonić

BOR to nie tylko Sparta, to pierdolony Olimp

Gdy oni śnią o tym, że chcą rozjebać bank

I w tej o tron marnej grze wygrywają w snach

Ja nigdy nie śpię, to strata czasu

Ja mam ten luksus nawet bez hajsu

Gdy oni śnią o tym, że chcą rozjebać bank

I w tej o tron marnej grze wygrywają w snach

Ja nigdy nie śpię, to strata czasu

Ja mam ten luksus nawet bez hajsu

Gdy oni śnią...

Ręka na pulsie, 24-7 ogar

Nawet, gdy błędnik nie pozwala stać na nogach

Bo popełnione za dzieciaka błędy to przestroga

By dobrze życiem kierować i nie skończyć jak Bojack

Za wszelką cenę - to Twoja droga po sukces

Ja mam ten luksus, więc nie stałem się produktem

Nie zmieniło mnie to, że jeżdżę dobrym wózkiem

Bo pamiętam, ziom, jak to jest mieć pustą lodówkę

Czujesz się lepszy, ale unikasz luster?

Na pewno nie kieszenie, ale spojrzenie masz puste

Bo prawda w oczy kole, nie jesteś czystym butem

I ciężko przyznać, że ten chujowy obraz to Twój sen

A może jawa?

Kumple klepią po plecach, bo imponuje im sława

Nie ma co się podniecać, to tylko ulotne brawa

I przerwać fazę REM, gdy sumienie pali jak lawa

- It's already the end -