Polska Wersja - Kaz Bałagane

Polska Wersja

Kaz Bałagane

00:00

01:35

Similar recommendations

Lyric

Original rudeboy

Daleka droga w mieście Boga, to mój lot i skromna załoga

Dzisiaj salony, a wczoraj na schodach

Na blokach koks i wóda wchodziły razem jak woda

Dziś to żona, matka, kiedyś dziura przypadkowa

Polska wersja, tak wygodnie, to nie płynie z serca

Chciałaś księcia, nie otyłego knura za męża

Napierdalasz piwka, ciągle wkurwia cię ta jędza

30 lat dopiero, chociaż życie nie oszczędza

Nie ma jebanka, tylko klepiesz koniówe

Jej koleżanka - petarda, a Ty smutny i gruby, niewolnik Franka

Koledzy tylko dupy i kluby

Na pocieszenie meczyk w telewizji i buchy z tuby

I tylko byle co i jakoś tam będzie

Zaręczyny po dzieciaku - poznaj polską wersję

To nie miłość życia ta, co jej tu oddałeś serce

Jebać to, zróbmy sobie tutaj wszyscy zdjęcie

Byle co i jakoś tam będzie

Zaręczyny po dzieciaku - poznaj polską wersję

To nie miłość życia ta, co jej tu oddałeś serce

Jebać to, zróbmy sobie tutaj wszyscy zdjęcie

Lubię niewygodne gadki, a Ty co taki rzadki?

Powinieneś podziękować, że zdjąłem Ci z oczu klapki

Gdyby nie dystans wszyscy byliby martwi

Może powinniśmy kurwom jeszcze kupować kwiatki, co?

Dobra... Jebać to, jedziemy dalej

Pa jak ten bicik schodzi!

- It's already the end -